Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił apelację powoda od wyroku korzystnego dla Klientki Kancelarii
Kancelaria reprezentowała Klientkę pozwaną przez pracodawcę o zapłatę 18 tys. zł odszkodowania za szkodę powstałą na skutek niewłaściwego wykonywania obowiązków pracowniczych. Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo Izby. Pisaliśmy o tym wyroku w temacie: Wyrok oddalający powództwo o odszkodowanie za niewłaściwe wykonywanie obowiązków pracowniczych. Powód wniósł apelację od powyższego wyroku do Sądu drugiej instancji.
Sąd Okręgowy w Lublinie po przeprowadzeniu postępowania apelacyjnego oddalił apelację.
Sygn. akt VIII Pa ##/19
U Z A S A D N I E N I E
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie wyrokiem z dnia # maja 2019 roku, sygn. akt VIII P-Pm ##/18, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Lublinie przeciwko #### #### o zapłatę, w punkcie I oddalił powództwo, w punkcie II zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę ### zł tytułem kosztów procesu (wyrok k. 184).
Sąd Rejonowy ustalił, iż #### #### była zatrudniona w Izbie Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Lublinie na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od 6 lutego 2006 roku, ostatnio na stanowisku Dyrektora zarządzającego Izby. Z tytułu stosunku pracy otrzymywała miesięczne wynagrodzenie brutto w wysokości ### zł. Zarząd Izby zlecił #### #### kontynuację wdrażania programu ISO z nadaniem pełnych uprawnień do prowadzenia nadzoru nad procesem certyfikacji ISO. Audyt procesu certyfikacji odbywał się raz w roku. Dokumenty, w oparciu o które przeprowadzano audyt, były takie same każdego roku. Dyrektor zarządzająca była przeszkolona w zakresie pełnienia obowiązków ds. ISO, jednakże nie dawało jej to wiedzy na przygotowanie Izby do audytu. Program szkolenia obejmował uczestnictwo w prowadzeniu audytu i podjęcie przez uczestnika próby samodzielnej oceny dokumentacji firmy, czy jest kompletna i merytoryczna. Prezes Izby był zawsze obecny na rozpoczęciu i zakończeniu audytu, był także informowany przez pracowników o przygotowywaniu dokumentów do audytu. O efektach audytu Dyrektor informowała Zarząd ustnie. Prezes miał świadomość kosztów audytu, jednakże nie był informowany o „kosztach pobocznych” bowiem nie były one ujmowane przez księgową w części poświęconej audytowi, a w części kosztów administracyjnych. Oprócz kosztów wynagrodzenia audytora koszty audytu obejmowały także wynagrodzenie za doradztwo w ramach certyfikacji, zlecone zewnętrznej firmie ###. Przedmiotowe doradztwo polegało na spotkaniach przedstawiciela firmy doradczej z Dyrektor zarządzającą. Doradcą był #### ####, zajmujący się wdrażaniem certyfikatu ISO w Izbie od 2009 r. Spotkania były inicjowane przez #### ####, który kontaktował się z Dyrektor zarządzającą „pytając czy potrzebuje jakiegoś wsparcia”. Z usług doradczych korzystano także w okresie zanim Dyrektorem została #### ####. Koszty doradztwa w stosunku do roku 2010 roku wzrosły 2,5 krotnie. #### #### odpowiadał za sprawdzanie działania systemu jakości w poszczególnych komórkach. Po każdym spotkaniu doradca wystawiał fakturę, przekazywaną następnie przez #### #### bezpośrednio do księgowej. Nie miała obowiązku informowania zarządu o podpisanych fakturach. Doradca był niezbędny w związku z barierą języka jakim posługiwał się zewnętrzny audytor, odpowiadał na jego pytania, przygotowywał biznesplan. Komisja Rewizyjna w wyniku kontroli wydatków Izby stwierdziła niegospodarność związaną z wydatkowaniem środków na usługi doradcze i zobowiązała do podjęcia działań zaradczych. W związku z zaleceniami Komisji rewizyjnej zrezygnowano z certyfikatu ISO i na podstawie uchwały Walnego Zgromadzenia Izby zlikwidowano stanowisko dyrektora. Zarząd jednogłośnie na posiedzeniu 10 czerwca 2015 roku zatwierdził bilans i rachunek wyników za 2014 rok, był poinformowany o wszystkich kosztach, także „pobocznych” związanych z audytem.
Dalej Sąd Rejonowy ustalił, iż wewnętrzny nadzór nad certyfikacją ISO stanowił niewielką część obowiązków służbowych #### ####. W ramach nadanych Dyrektorowi uprawnień zarządzała pracownikami Izby, w sytuacji braków kadrowych pomagała przy szkoleniach, odpowiadała za administrację kamienicy i remonty w Izbie, jeździła do cechów na Walne Zgromadzenia. Po rezygnacji pracownika, który zajmował się projektami unijnymi przejęła jego obowiązki.
Wyrokiem z # grudnia 2016 wydanym w sprawie o sygn. akt VII P ##/16 tut. Sąd zasądził na rzecz #### #### 16 500,00 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę. W uzasadnieniu wskazano, że oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę zostało złożone w czasie korzystania przez powódkę ze szczególnej ochrony stosunku pracy w związku ze złożeniem przez nią wniosku o którym mowa w art. 1868 § 1 pkt 2 k.p.. Jednakże Sąd nie uwzględnił żądania w zakresie jakim dotyczyło przywrócenia jej do pracy, bowiem z analizy akt sprawy wynikało, że #### #### faktycznie dopuściła się czynów, które w ocenie pracodawcy mogły stanowić podstawę do rozwiązania z nią stosunku pracy z uwagi na utratę zaufania.
Pismem z 30 listopada 2017 roku pracodawca oświadczył, że potrąca przysługującą Izbie w stosunku do #### #### wymagalną wierzytelność w wysokości 24 616,00 zł z tytułu odszkodowania za szkodę wyrządzoną w toku wykonywania obowiązków pracowniczych Dyrektora Izby polegająca na zleceniu firmie ### zbędnych usług doradztwa w zakresie systemu jakości, co w ocenie Izby miało charakter winy umyślnej i wyrządziło Izbie szkodę.
Komornik Sądowy przy tut. Sądzie zgodnie z wnioskiem wierzyciela o egzekucję świadczenia pieniężnego wszczętej # marca 2018 roku na podstawie tytułu wykonawczego - wyroku z # grudnia 2016 roku, sygn. akt VII P ##/16 postanowieniem z # marca 2018 roku zakończył skutecznie postępowanie egzekucyjne wobec dłużnika Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Lublinie.
Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny w oparciu o powołane dokumenty, które nie były kwestionowane przez strony, a Sąd nie widział podstaw, by autentyczność bądź wiarygodność tych dowodów kwestionować z urzędu. Ponadto Sąd dokonał ustaleń także w oparciu o zeznania świadków #### ####, #### ####, #### ####, #### #### i #### #### oraz zeznań powoda #### #### i pozwanej #### K####. Sąd, co do zasady, podzielił jako szczere zeznania świadków i stron postępowania. Pewne nieścisłości w ocenie poszczególnych zdarzeń przez świadków i strony procesu, nie wpływają w jego ocenie na poczynione ustalenia, gdyż nie noszą one cech konfabulacji, a jedynie wyrażają subiektywne odczucia w odniesieniu do nieskonkretyzowanych procedur, czy odległych zdarzeń. Wzajemnie się one uzupełniają, a w powiązaniu z pozostałym materiałem procesowym były wystarczające do poczynienia rzeczowych ustaleń w sprawie oraz oceny żądań powodowej spółki.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że powództwo należało oddalić z uwagi na przedawnienie dochodzonych roszczeń.
Sąd I instancji wskazał, że odpowiedzialność materialna według zasad określonych w przepisach rozdziału pierwszego działu piątego kodeksu pracy (art. 114-122 k.p.) określana jest mianem odpowiedzialności materialnej na zasadach ogólnych. Roszczenie o odszkodowanie za szkodę spowodowaną naruszeniem zobowiązania pracowniczego powstaje nie wcześniej niż w momencie zrealizowania się wszystkich przesłanek, które – w myśl art. 114 k.p. i 115 k.p. decydują o powstaniu zobowiązania.
Przesłankami odpowiedzialności materialnej pracownika są:
(1) powstanie szkody w majątku pracodawcy,
(2) niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków pracowniczych;
(3) wina pracownika,
(4) normalny (adekwatny) związek przyczynowy między działaniem pracownika, a szkodą.
Zatem w ocenie Sądu wezwanie do spełnienia roszczenia odszkodowawczego ma swoje umocowanie prawne dopiero wtedy, gdy ze stanu bezprawności kontraktowej wyniknie dla wierzyciela szkoda, pozostająca z nim w związku przyczynowym.
Sąd mając na uwadze ustalony w sprawie stan faktyczny ustalił, że działanie powódki nie nosiło cech niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych w rozumieniu obowiązujących przepisów. Tym samym brak jest podstaw do przypisania powódce winy. O ile zachowanie pozwanej zdaniem Sądu można uznać za w pewnym stopniu wadliwe i naganne, zmierzające poprzez nadmierną samowolność do utraty zaufania ze strony pracodawcy i w konsekwencji uzasadniające wypowiedzenie stosunku pracy, nie nosi ono znamion niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych. Bowiem uzasadniony brak zaufania do pracownika może istnieć także wtedy, gdy do naruszenia powinności pracowniczych w ogóle nie doszło. Tym samym zachowania pracownika, które spowodowały utratę zaufania pracodawcy, nie muszą być uznane za zawinione.
Pracodawca umocował pozwaną do samodzielnego podejmowania decyzji finansowych, jedynie te o znacznym rozmiarze wymagały akceptacji Zarządu organizacji. Pozwana przystępując do audytu procesu certyfikacji ISO, nie miała należytego przygotowania do w pełni samodzielnego działania, stąd aby zapewnić jak najlepszą kooperację z audytorem, wspomagała się doradztwem doświadczonego i zaznajomionego z procesem certyfikacji – byłego pracownika Izby. Sąd podkreślił, że Izba korzystała z doradztwa także w okresie poprzedzającym objęcie stanowiska przez pozwaną, a w ocenie sądu wzrost kosztów świadczonych usług wiązał się z normalnymi procesami gospodarczymi i zmianą koniunktury na przestrzeni 2011-2015 roku.
Sąd wskazał też, że zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia miał zarzut przedawnienia roszczeń.
Na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd uznał, że nie zaszły okoliczności uzasadniające poniesienie odpowiedzialności materialnej przez pracownika, jednakże nawet jeżeli tak, to zgodnie z art. 291 § 2 k.p. roszczenia pracodawcy o naprawienie szkody, wyrządzonej przez pracownika wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych, ulegają przedawnieniu z upływem 1 roku od dnia, w którym pracodawca powziął wiadomość o wyrządzeniu przez pracownika szkody, nie później jednak niż z upływem 3 lat od jej wyrządzenia. Powołując się na pogląd Sądu Najwyższego w wyroku z 10 sierpnia 1978 r., sygn. PR 167/78, Sąd wskazał, że datą „powzięcia przez pracodawcę wiadomości o wyrządzonej przez pracownika szkodzie” w rozumieniu art. 291 § 2 k.p. jest data, w której zakład pracy uzyskał wiadomość o faktach, z których, przy prawidłowym rozumowaniu, można i należy wyprowadzić wniosek, że szkoda jest wynikiem zawinionego działania lub zaniechania pracownika, a nie data, w której wniosek taki został rzeczywiście przez zakład pracy z faktów tych wyprowadzony, względnie w której został przedstawiony zakładowi pracy przez inną osobę.
W okolicznościach sprawy zdaniem Sądu datą powzięcia przez pracodawcę wiadomości o ewentualnie wyrządzonej przez pozwanego pracownika szkodzie był najpóźniej dzień 22 grudnia 2016 roku, kiedy to tut. Sąd wydał rozstrzygnięcie w sprawie o sygn. akt VII P ##/16 w toku której podnoszono zarzut niegospodarności i bezpodstawnego zlecania konsultacji dot. audytu certyfikacji ISO. Pozew natomiast został wniesiony 9 marca 2018 roku, a zatem dochodzone pozwem roszczenia uległy przedawnieniu.
Odnośnie rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd Rejonowy przytoczył, że w myśl art. 108 § 1 k.p.c. sąd rozstrzyga o kosztach postępowania w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Zgodnie z przepisem art. 98 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Jako, że powód przegrał sprawę w całości, Sąd zobowiązał go do pokrycia kosztów pełnomocnictwa w kwocie obliczonej na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, § 15 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 8 pkt 5 (uzasadnienie wyroku k. 187-189).
Powódka zaskarżyła powyższy wyrok w całości, zarzucając:
I. naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronności w ocenie materiału dowodowego sprawy, polegający na:
a) pominięciu zeznań świadków #### #### i #### #### oraz powoda, z których wynika, że pozwana naraziła pracodawcę na straty finansowe poprzez niegospodarne zarządzanie majątkiem Izby (co wynika z wyroku Sądu Rejonowego z dnia 22 grudnia 2016 r., VII P ##/16), oraz że nie dbała o mienie pracodawcy, zatajała informacje dotyczące kosztów doradztwa, nie ujmowała faktur w księdze korespondencji, co utrudniało kontrolę zasadności ponoszonych z tego tytułu wydatków; z zebranego materiału dowodowego jednocześnie bezsprzecznie wynika, że pozwana zapytana wprost przez prezesa zarządu Izby o kwoty, wskazała, że koszt certyfikatu to ### złotych, nie informując o wydatkowanych kwotach tytułem wynagrodzenia za doradztwo; w konsekwencji niegospodarnych działań pozwanej, strona powodowa poniosła znaczne straty finansowe, co ma istotne znaczenie dla oceny postępowania pozwanej i oceny stopnia oraz rodzaju winy pracownika; a w konsekwencji uznanie, że zachowanie pozwanej nie stanowi naruszenia obowiązków pracowniczych;
b) nieuwzględnieniu w stanie faktycznym sprawy dwóch zaświadczeń potwierdzających ukończenie przez pozwaną 5-dniowego szkolenia pt. „Auditor systemów zarządzania jakością” oraz 5-dniowego szkolenia pt. „Pełnomocnik Systemów Zarządzania Jakością”, w jakim potwierdzają one zdobycie wiedzy i umiejętności praktycznych przez pozwaną do prowadzenia wewnętrznych auditorów systemów zarządzania i auditorów systemów zarządzania dostawców, a tym samym generowania kosztów zbędnych działań w postaci zakupu usług doradczych ###, gdy dokumenty w oparciu o które przeprowadzano audyt były takie same każdego roku, co w rezultacie doprowadziło do powstania szkody w majątku powoda; ponadto posiadane przez pozwaną kwalifikacje świadczą o niecelowości wykonywania usług przez firmę zewnętrzną;
II. naruszenie prawa materialnego, tj.:
a) art. 291 § 2 kodeksu pracy w zw. z art. 120 § 1 kodeksu cywilnego przez jego błędne zastosowanie, poprzez uznanie, iż bieg przedawnienia roszczenia o zwrot kwoty wyegzekwowanej i przekazanej pozwanej rozpoczął się od dnia powzięcia przez pracodawcę wiadomości o wyrządzonej szkodzie, podczas gdy początek terminu przedawnienia następuje niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do spełnienia świadczenia;
b) art. 405 kodeksu cywilnego i art. 410 kodeksu cywilnego w zw. z art. 118 kodeksu cywilnego poprzez ich niezastosowanie, pomimo wskazania art. 410 § 2 kodeksu cywilnego jako przepisu stanowiącego podstawę prawną w piśnie z dnia 14 czerwca 2018 roku, co pośrednio prowadzi do określenia okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie. Konsekwencją uznania, że roszczenie uległo przedawnieniu jest nierozpoznanie istoty sprawy, polegające na niezbadaniu podstawy materialnej i nie odniesieniu się do tego, co było przedmiotem sprawy, co stanowiło istotną wadę postępowania oraz pozbawiało faktycznie powoda prawa do rozpoznania jego stanowiska;
c) art. 498 kodeksu cywilnego poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy zostały spełnione wszelkie przesłanki do dokonania potrącenia wierzytelności;
d) art. 100 § 2 pkt 4 kodeksu pracy poprzez niezastosowanie w sytuacji, gdy obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy i ochrona jego mienia jest obowiązkiem każdego pracownika, na pozwanej jako pracowniku zarządzającym spoczywał szczególny obowiązek o dbałość o mienie, dokonywanie wyłącznie celowych wydatków.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kwoty 18 800,88 złotych wraz z odsetkami od dnia 14 czerwca 2018 roku, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, jak również o zasądzenie od pozwanej na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego (apelacja k. 192-196).
W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego (odpowiedź na apelację k. 209-212).
W toku postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska (protokół rozprawy apelacyjnej z dnia 27 lutego 2020 r. k. 240v).
Sąd Okręgowy w Lublinie zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie i podlegała oddaleniu.
W pierwszym rzędzie należało odnieść się do wniosku o uchylenie zaskarżonego wyroku, który to wniosek został oparty na art. 386 § 4 k.p.c. Apelująca zarzuciła nierozpoznanie istoty sprawy poprzez brak zbadania podstawy materialnej powództwa w postaci art. 405 i art. 410 § 2 k.c. Stosownie do art. 386 § 4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. Brak rozpoznania istoty sprawy występuje wtedy, gdy sąd I instancji zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu lub zarzutów merytorycznych przeciwstawionych zgłoszonemu roszczeniu. Zgłoszone roszczenie jest bowiem przedmiotem rozpoznania w postępowaniu sądowym, opiera się na przytoczonych okolicznościach faktycznych i stanowi żądanie udzielenia ochrony prawnej. Żądanie to uruchamia działalność rozpoznawczą i orzeczniczą sądu, który ma obowiązek zbadać przesłanki faktyczne i na tej podstawie zastosować skonkretyzowaną normę prawną. Natomiast przez nierozpoznanie istoty sprawy należy rozumieć sytuację, w której sąd ogranicza zakres badania sprawy i nie odnosi się do kwestii tworzących materialnoprawną podstawę powództwa. Zatem nierozpoznanie istoty sprawy musi być poczytane jako pominięcie przy rozstrzyganiu przez Sąd konieczności zbadania i ustalenia, a następnie prawnej oceny okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia wskutek błędnego uznania braku ich znaczenia prawnego (postanowienie SN z dnia 31 stycznia 2019 r., V CZ 100/18, Legalis nr 1871052; wyrok SA w Warszawie z dnia 8 listopada 2018 r., V ACa 785/17, Legalis nr 1857754).
Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że powódka swoje roszczenie wywodzi z zarzutu potrącenia wynagrodzenia uzyskanego w wyniku egzekucji ze szkodą wyrządzoną pracodawcy przez pozwaną. Aby jednak dokonać skutecznego zarzutu potrącenia, uprzednio należało stwierdzić istnienie wymagalnej wierzytelności, bowiem powódka w żaden sposób nie wykazała, aby jej wierzytelność istniała i była wymagalna. Jej zdaniem taką wymagalną wierzytelnością w niniejszej sprawie jest szkoda wyrządzona przez pracownika, którą chciała udowodnić. Jak wykazało postępowanie, pozwanej nie można jednak obciążyć odpowiedzialnością, w związku z czym Sąd Rejonowy w istocie stwierdził, że wierzytelność Izby wobec powódki nie istnieje. Istota sprawy została więc rozpoznana, choć Sąd I instancji nie rozważył tej kwestii w kontekście bezpodstawnego wzbogacenia, bądź świadczenia nienależnie pobranego. Nie było to konieczne, ponieważ Sąd ten stwierdził brak zasadności roszczenia pracodawcy, które dodatkowo okazało się przedawnione. W takiej sytuacji dalsze rozważania były zbędne. Niezależnie od tego Sąd odwoławczy, będący sądem merytorycznym powinien rozpatrzeć podniesione zarzuty i poczynić stosowne rozważania. Przed tym jednak należało odnieść się do zarzutów prawa procesowego. Prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być bowiem właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia.
Stosownie do art. 387 § 21 k.p.c. w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia sądu pierwszej instancji, chyba że sąd drugiej instancji zmienił lub uzupełnił te ustalenia, natomiast wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa powinno objąć ocenę poszczególnych zarzutów apelacyjnych, a poza tym może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne oceny sądu pierwszej instancji. Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego za własne, wobec czego nie zachodzi potrzeba ich powtarzania. Wyjaśnić jedynie należy, że zawarte w apelacji naruszenia przepisów postępowania oparte na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. nie są zasadne, zarówno te odnoszące się do pominięcia zeznań, jak i pominięcia dowodów z dokumentów w postaci zaświadczeń. Nie jest prawdą, że Sąd Rejonowy pominął zeznania #### ####, #### ####, czy też przedstawiciela powódki. Sąd oparł ustalenia na tych zeznaniach, po czym ocenił je jako wiarygodne. Sąd ten nadał jedynie tym zeznaniom inne znaczenie, niż powódka. Należy zauważyć, że stan faktyczny został także oparty na uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego z dnia 22 grudnia 2016 roku, sygn. akt VII P ##/16, w którym stwierdzona została okoliczność dopuszczenia się przez pozwaną czynów uzasadniających utratę do niej zaufania przez pracodawcę. Sąd nie przypisał jednak pozwanej winy w niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu obowiązków pracowniczych, choć podkreślił, że jej zachowanie można ocenić jako wadliwe i naganne. Winy pozwanej, a w szczególności winy umyślnej, nie można przypisać powódce na podstawie zeznań wskazanych osób. Na taką ocenę nie wpływają też kompetencje pozwanej wynikające m.in. z zaświadczeń o odbytych szkoleniach z zakresu systemów zarządzania jakością. Sąd Rejonowy zwrócił zresztą uwagę, że pozwana była przeszkolona w zakresie pełnienia obowiązków ds. ISO, choć nie dawało jej to wiedzy na temat przygotowania Izby do audytu.
Sąd Okręgowy nie dopatrzył się jednocześnie naruszenia prawa materialnego. Jak wskazano wyżej, z analizy pisma modyfikującego powództwo z dnia 14 czerwca 2018 roku, wynika, że powódka opiera roszczenie na podstawie skutecznego, w jej ocenie, zarzutu potrącenia przysługującej jej wierzytelności z wierzytelnością pozwanej w postaci zasądzonego wynagrodzenia za pracę wraz z kosztami egzekucyjnymi. Przede wszystkim należy zauważyć, że należność pozwanej wynikała z prawomocnego wyroku sądowego, po którym pismem z dnia 30 listopada 2017 roku wezwała byłego pracodawcę do dobrowolnego spełnienia świadczenia pod rygorem wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Powódka nie spełniła świadczenia dobrowolnie, wobec czego pozwana zasadnie zwróciła się o wyegzekwowanie należności, co spowodowało dodatkowe koszty. Argumenty podnoszone w piśmie z dnia 14 czerwca 2018 roku, odnoszące się do sposobu prowadzenia postępowania egzekucyjnego przez komornika, pozostają poza kognicją Sądu w niniejszej sprawie.
Dalej powódka wywodzi, że wyegzekwowana należność została skutecznie potrącona z wierzytelnością przysługującą jej wobec pozwanej, a tym samym stała się świadczeniem nienależnym, bądź też spowodowała bezpodstawne wzbogacenie powódki. W tym miejscu należy dokonać rozróżnienia dwóch kwestii: pierwszą z nich jest istota i skuteczność potrącenia wierzytelności, a drugą podstawa materialnoprawna, przypisana przez powódkę do wierzytelności pozwanej.
Odnośnie pierwszej kwestii Sąd Okręgowy przychyla się do stwierdzenia pozwanej, zgodnie z którym powódka niewłaściwie pojmuje istotę potrącenia. Należy dodać, że powódka w pismach procesowych pomija zupełnie jeden z elementów potrącenia, jakim jest wymagalność wierzytelności. Stosownie do art. 398 § 1 k.c. gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Stan wymagalności oznacza, że upłynął już termin spełnienia świadczenia. Jest to stan, w którym wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności, a dłużnik jest obowiązany spełnić świadczenie (K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, art. 498, C.H. Beck 2020). Jak wskazuje się w orzecznictwie, choć brak jest wyraźnego sformułowania w przepisach, wymagalność musi dotyczyć co najmniej wierzytelności potrącającego, tj. strony aktywnej. Strona ta powinna wykazać, że potrącenie było skuteczne, tzn. że potrącana wierzytelność istniała i była wymagalna (wyrok SA w Krakowie z dnia 14 grudnia 2016 r., I ACa 851/16, Lex nr 2279547; wyrok SA w Warszawie z dnia 9 kwietnia 2019 r., I ACa 489/18, Lex nr 2679656).
W rozpatrywanej sprawie strona powodowa nie wykazała, aby przysługiwała jej wymagalna wierzytelność wobec pozwanej. Pismem z dnia 26 lutego 2016 roku wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 24 616,00 złotych, jednak nie spowodowało do żadnych dalszych konsekwencji. W piśmie znajduje się zastrzeżenie, że brak spełnienia żądania będzie skutkowało skierowaniem na drogę sądową, jednak ostatecznie Izba nie posiadała wobec pozwanej zasadnego roszczenia o wskazaną kwotę. Tym samym nie istniała wierzytelność, na poczet której mogłaby potrącić kwotę 18 800,88 złotych, aby następnie dochodzić jej tytułem bezpodstawnego wzbogacenia lub świadczenia nienależnego.
Wskazując na podstawę dochodzenia roszczenia powódka w piśmie z dnia 14 czerwca 2018 roku przytoczyła art. 410 § 2 k.c., natomiast w apelacji przytacza również art. 405 k.c. Należy zwrócić uwagę, że są to dwie odmienne podstawy, zawierające odmienne hipotezy. Przepis art. 405 k.c. stanowi, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Nie można uznać, że pozwana bez podstawy prawnej uzyskała korzyść majątkową, bowiem podstawą tą był prawomocny wyrok sądowy, wykonany ostatecznie w drodze egzekucji komorniczej. Brak jest podstaw prawnych i faktycznych, aby w niniejszym postępowaniu kwestionować zarówno wyrok, jak i postępowanie egzekucyjne.
Natomiast zgodnie z art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Żadna z wymienionych w tym przepisie sytuacji nie zaistniała w sprawie. W szczególności powódka była zobowiązana względem pozwanej na podstawie prawomocnego wyroku sądowego. Podważanie tej okoliczności i próba wykazania w toczącym się postępowaniu za pomocą wymienionych przepisów niezasadności wypłaty pozwanej zasądzonego odszkodowania w drodze egzekucji jest zupełnie nieuprawnione.
W powyższej sytuacji należało uznać, że Sąd Rejonowy prawidłowo prowadził postępowanie oraz rozważania w kierunku ustalenia, czy pozwana ponosi odpowiedzialność względem powódki z przepisów o odpowiedzialności pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy. Jak wykazało postępowanie roszczenie pracodawcy jest nie tylko nieuzasadnione, ale przede wszystkim przedawnione. Słusznie uznał Sąd Rejonowy, że zgodnie z art. 291 § 2 k.p. roczny termin przedawnienia rozpoczął bieg najpóźniej z dniem 22 grudnia 2016 roku, a pozew został wniesiony dnia 9 marca 2018 roku. Należałoby dodać, że faktycznie pozew o zapłatę został wniesiony w dniu 14 czerwca 2018 roku wskutek modyfikacji poprzedniego żądania. Jednocześnie nie można uznać, że wierzytelność powódki ma charakter bezterminowy i zastosowanie wobec niej znajdzie art. 455 k.c. Taka sytuacja zakładałaby przyjęcie jako podstawy prawnej tej wierzytelności art. 405 k.c. lub art. 410 k.c., co jak wykazano, jest nieuprawnione.
Podsumowując Sąd Okręgowy nie dopatrzył się naruszeń prawa procesowego lub materialnego. Należało podzielić wyrok Sądu Rejonowego i jego uzasadnienie, co prowadzi do oddalenia apelacji, o czym Sąd Okręgowy orzekł w punkcie I wyroku.
W punkcie II wyroku Sąd Okręgowy orzekł o kosztach procesu z uwagi na wynik sprawy zgodnie z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c. Wysokość kosztów, na którą składa się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej, z uwzględnieniem wartości przedmiotu zaskarżenia, została ustalona na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2018, poz. 265, tekst jednolity).
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy w Lublinie, na podstawie powołanych przepisów oraz art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji wyroku.