Wysokość podstawy wymiaru składek

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Lublinie kwestionował ubezpieczonej (reprezentowanej przez Kancelarię Radcy Prawnego Daniel Paul) wysokość podstawy wymiaru składek.

Kwestia sporna w omawianej sprawy

Organ rentowy zajął stanowisko, iż wynagrodzenie za prace ubezpieczonej zostało ustalone wyłącznie w celu umożliwienia osiągnięcia nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu. Swoje wątpliwości organ rentowy uzasadniał tym, że wysokość wynagrodzenia ubezpieczonej uległa zmianie na krótko przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienia do wypłaty świadczenia z ubezpieczenia chorobowego (ciąża). Jego zdaniem w tych okolicznościach ustalenie podstawy wymiaru składek na poziomie wynikającym z aneksu do umowy o pracę mogło mieć na celu wyłącznie uzyskanie wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Stan faktyczny omawianej sprawy

Ubezpieczona zatrudniona była w spółce w Lublinie w pierwszej kolejności na podstawie umowy na czas określony, następnie zaś na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy. Na zajmowanym stanowisku ubezpieczona otrzymywała wynagrodzenie w wysokości 2.780 złotych brutto wraz z dodatkiem funkcyjnym w kwocie 220 złotych brutto oraz premią uznaniową. Po upływie około roku zatrudnienia nastąpiła podwyżka wynagrodzenia wnioskodawczyni, która polegała na tym, że wnioskodawczyni otrzymywała wynagrodzenie w kwocie 4,700 złotych brutto miesięcznie wraz z dodatkiem funkcyjnym w kwocie 300 złotych brutto i premię uznaniową. Następnie po upływie pół roku wnioskodawczyni powierzono wykonywanie czynności na stanowisku dyrektora operacyjnego za wynagrodzeniem w kwocie 7.080 złotych brutto miesięcznie wraz z dodatkiem funkcyjnym w kwocie 720 złotych brutto oraz premią uznaniową.

Wnioskodawczyni, w ciążę zaszła miesiąc po awansie i zmianie wynagrodzenia, a o fakcie ciąży powiadomiła pracodawcę trzy miesiące później, gdyż nie chciała powiadamiać o tym pracodawcy przez końcem trzeciego miesiąca ciąży.

Wnioskodawczyni w chwili podpisywania aneksu do umowy o pracę gwarantującego jej wynagrodzenie zasadnicze na poziomie 7.080 zł nie była w ciąży. Na długim zwolnieniu lekarskim zaczęła zaś przebywać od początku następnego roku, a zatem po prawie 5 miesiącach od popisania aneksu.

Ubezpieczona, jak i płatnik mieli możliwość wcześniejszej współpracy i wzajemnego poznania tak swoich możliwości, jak i potrzeb. Na wysokość wynagrodzenia wnioskodawczyni miała wpływ okoliczność znacznego rozwoju spółki, która również rozpoczęła współpracę z nowymi odbiorcami, zwiększeniu uległ stan zatrudnienia, w tym osób współpracujących. Nadto, powstała konieczność stworzenia nowego stanowiska. Zakres obowiązków i uprawnień wnioskodawczyni ulegał systematycznemu poszerzeniu. Bez wątpliwości doszło do ekwiwalentności otrzymywanego przez odwołującą wynagrodzenia za pracę do obciążających ją obowiązków pracowniczych. Co więcej, odwołującej powierzono dodatkowe obowiązki związane z prowadzeniem firmy. Zakres uprawnień odwołującej został poszerzony, pociągając za sobą także zwiększenie odpowiedzialności. Stan ciąży nie był przeszkodą, gdyż wykonywała ona obowiązki pracownicze do momentu, w którym z uwagi na przeciwwskazania medyczne nie mogła dalej pracy świadczyć, to jest w piątym miesiącu ciąży.


Niezależnie od powyższego, chociaż wypłacane ubezpieczonej kwoty były duże, to nie przewyższały one możliwości finansowych spółki. Na początku działalności spółka osiągnęła przychody w wysokości około 200.000,00 złotych, zaś w roku, kiedy to ubezpieczona zajmowała stanowisko dyrektora operacyjnego spółka osiągnęła przychody w wysokości ponad miliona złotych. Istniały tym samym wystarczające środki finansowe na wypłatę wysokiego wynagrodzenia wnioskodawczyni oraz premii uznaniowych. Płatnik wykazał przy tym, że premie wnioskodawczyni wypłacił, składając dowody przelewów. Obrazek na blogu w artykule na temat Wysokość podstawy wymiaru składek Fakt, że wnioskodawczyni miała dużo obowiązków do wykonania potwierdza też okoliczność, że świadczyła pracę w godzinach nadliczbowych, za co otrzymała stosowne wynagrodzenie. W czasie usprawiedliwionej nieobecności wnioskodawczyni, jej obowiązki zostały rozdzielone pomiędzy prezesa zarządu oraz dwie inne osoby.

Co więcej, wnioskodawczyni miała odpowiednie umiejętności, poparte doświadczeniem, do wykonywania powierzonych jej obowiązków. Tym samym, nie istniały żadne podstawy do stwierdzenia, że wysokość jej wynagrodzenia pozostawała w znacznej dysproporcji do wynagrodzenia uzyskiwanego przez inne osoby w firmie.

Co jeśli płatnik składek wiedziałby o ciąży ubezpieczonej w dacie awansu i zmiany wynagrodzenia?

Okoliczność, że w dacie awansu i zmiany wynagrodzenia wnioskodawczyni oraz płatnik wiedzieliby o ciąży ubezpieczonej, miałaby znaczenie tylko w takiej sytuacji, w której strony nie wywiązywałyby się z zobowiązań przewidzianych umową o pracę. Nawet jeśli głównym powodem, dla którego ubezpieczona wyraziła zgodę na zwiększenie wysokości jej wynagrodzenia było dążenie do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, to takie dążenie nie mogło zostać uznane za naruszające zasady współżycia społecznego, zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa.

Uwaga!

Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego, chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jako motywacja do podjęcia zatrudnienia, nie świadczy o zamiarze obejścia prawa, a dążenie kobiety ciężarnej do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu jego obejście, jeżeli umowa ta prowadzi do faktycznej realizacji zatrudnienia spełniającego cechy stosunku pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2004 roku, II UK 365/03, Monitor Prawniczy 2006 nr 5, s. 260; z dnia 25 stycznia 2005 roku, II UK 141/04, OSNP 2005 nr 15, poz. 235; z dnia 28 kwietnia 2005 roku, I UK 236/04, OSNP 2006 nr 1-2, poz. 28).

Kwestia oceny wysokości wynagrodzenia na gruncie ubezpieczeń społecznych – ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy

Konieczność oceny wysokości wynagrodzenia umówionego przez strony stosunku pracy powstaje także na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, w którym ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w przepisach art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w związku z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z tymi przepisami, podstawą składki jest przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty i wszelkie inne kwoty, niezależnie od tego, czy ich wysokość została ustalona z góry, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych (art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych, Dz.U. z 2000 roku, Nr 14, poz. 176 ze zm.).


Dosłowne odczytanie tych przepisów mogłoby prowadzić do wniosku, że dla ustalenia wysokości składek znaczenie decydujące i wyłączne ma fakt dokonania wypłaty wynagrodzenia w określonej wysokości. Należy jednak pamiętać, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych: kształtuje ona bowiem stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki doniosłe, zarówno z punktu widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych.

Kwestia godziwości wynagrodzenia

Co więcej, godziwość wynagrodzenia, jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p. - pracownik ma prawo do godziwego wynagrodzenia za pracę. Warunki realizacji tego prawa określają przepisy prawa pracy oraz polityka państwa w dziedzinie płac, w szczególności poprzez ustalanie minimalnego wynagrodzenia za pracę), zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny.

W prawie ubezpieczeń społecznych istnieje bowiem znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. Względność zasady godziwości wynagrodzenia, wyrażająca się koniecznością odniesienia się nie tylko do potrzeb pracownika, ale także świadomości społecznej oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, nie powinna zresztą budzić wątpliwości. W związku z tym nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach swobody woli stron wyrażonej w art. 3531 k.c. - strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego - w prawie ubezpieczeń społecznych, w którym pierwiastek publiczny zaznacza się bardzo wyraźnie, można przypisać - w okolicznościach każdego konkretnego wypadku - zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z tego ubezpieczenia.

Należy bowiem pamiętać, że alimentacyjny charakter tych świadczeń oraz zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca - stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki - nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Jest tak również dlatego, że choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych.

Przepisy prawa ubezpieczeń społecznych odwołują się do takiego przełożenia wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia udzielanych z zasobów ogólnospołecznych

Z tego względu art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz z przepisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 roku w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. Nr 161, poz. 1106 ze zm.) - musi być uzupełniony w ramach systemu prawnego stwierdzeniem, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Zaś ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1996 roku, U 6/96, OTK-ZU 1997, nr 5-6, poz. 66 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 roku, I PKN 465/99, OSNAPiUS z 2001 roku, nr 10, poz. 345).


Uwaga!

postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych kontroli podlega decyzja organu rentowego i rozkład ciężaru dowodów będzie zależał od rodzaju decyzji. Jeżeli jest to decyzja, w której organ zmienia sytuację prawną ubezpieczonego, to organ powinien wykazać uzasadniające ją przesłanki faktyczne (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 lutego 2007 roku, I UK 269/06, OSNP 2008/5-6/78).

Co więcej, zgodnie z treścią przepisu art. 78 § 1 k.p., wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Z kolei przepis art. 183c § 1 k.p. stanowi, że pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości. Z norm tych nie wynika więc, ani nakaz wynagradzania wszystkich „po równo”, niezależnie od zakresu wykonywanych obowiązków i zakresu odpowiedzialności ani tym bardziej nakaz przyznawania wynagrodzeń w wysokości bliskiej płacy minimalnej. Wynagrodzeniem „godziwym” o jakim mowa w art. 13 k.p. nie jest bowiem tylko wynagrodzenie w kwocie tzw. najniższej krajowej.

Ustalenia Sądu w omawianej sprawie

Sąd po rozpoznaniu sprawy wskazał, iż ustalone w sprawie okoliczności świadczą o tym, że określone w aneksie do umowy sporne wynagrodzenie odpowiada nałożonym na wnioskodawczynię obowiązkom dyrektora operacyjnego, a okoliczności jego ustalenia wskazują, że nie można mówić o naruszeniu zasad współżycia społecznego.

Po pierwsze wnioskodawczyni w momencie zawierania przedmiotowego porozumienia nie była w ciąży. Po drugie po zajściu w ciążę nie korzystała od razu ze zwolnienia lekarskiego, lecz od daty podpisania aneksu pracowała jeszcze prawie 5 miesięcy. Okoliczności te świadczą o tym, że wnioskodawczyni zawierając porozumienie nie działała z zamiarem wykorzystania stanu ciąży do uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Po trzecie wnioskodawczyni była zatrudniona w spółce przez okres dwóch lat przed zajściem w ciążę, zajmując różne stanowiska. W okresie jej zatrudnienia doszło do wzrostu jej wynagrodzenia i ostatnio przed podpisaniem aneksu zostało ono ustalone na poziomie 5000 zł. Wzrost tego wynagrodzenia w związku z powierzeniem jej funkcji dyrektorskiej do kwoty 7800 zł nie może być uznany jako coś atypowego, rażąco odbiegającego od dotychczas uzyskiwanego wynagrodzenia i nałożonych obowiązków. Nadto, Sąd ustalił jakie czynności wykonywała wnioskodawczyni na stanowisku dyrektora operacyjnego i co było powodem powierzenia jej tego stanowiska. Po wtóre zaś zwiększeniu uległa liczba osób zatrudnionych i współpracujących z których część ma własną działalność gospodarczą. Spółka zatem nawiązywała różne rodzaje współpracy nie ograniczając się tylko do zatrudnienia pracowniczego.

Orzeczenie Sądu

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny w Lublinie uznał, iż apelacja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Lublinie nie jest zasadna. Tym samym uznał, iż Sąd Okręgowy w Lublinie dokonał prawidłowych ustaleń zmieniając decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w Lublinie w zakresie wysokości podstawy wymiaru składek dla powódki z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u pracodawcy jako płatnika składek. Wyrok z przedstawianej sprawy zamieszczaliśmy w dziale Wygrane sprawy w temacie: Sąd oddalił apelację ZUS-u od wyroku dot. wysokości podstawy wymiaru składek

Autor: Radca prawny Daniel Paul